Impulsy skłaniające nas do działania często przejawiają się w postaci ambicji skierowanej na osiąganie wygórowanych, utopijnych celów, bez względu na cenę, którą przyjdzie za to zapłacić. Uważam, że warto zastanowić się nad prawdziwą motywacją własnych działań, ich źródłem, nad tym czy wynikają one z autentycznych potrzeb, czy jedynie z chęci udowodnienia czegoś sobie i innym.

A może pojawiające się pragnienia wynikają z poczucia permanentnego niespełnienia? Jeśli tak, to być może wyznaczają one pożądaną ścieżkę wewnętrznej integracji? Nawet jeśli tak jest, to rozwiązań poszukujemy najczęściej na zewnątrz siebie, rozglądając się za gotowym przepisem na życiowy sukces. Nie zaspokoimy swoich pragnień, dopóki będziemy szukać na zewnątrz, i nie zwrócimy się w przeciwnym kierunku – ku sobie.